Kilka słów do osób które mają kredyt we franku.

Nie zamierzam się mądrzyć ani nikogo pouczać. Przedstawię tylko mój subiektywny punkt widzenia. Kredyt we Frankach to problem nie tylko polski. Jest to strategia jaka została wykorzystana w wielu krajach świata. W krajach które są mocno zadłużone jako państwo. Jest wiele zasad w ekonomii których trzeba się twardo trzymać. Podstawowa to kupowanie w dołku a sprzedawanie w górce. Instytucje finansowe oferujące produkty kredytowe robią odwrotnie w stosunku do swoich klientów. Każdy kto brał kredyt został sprytnie zmanipulowany w sprzedawanie Franka w dołku. W 2004 roku cena CHF/PLN była w rejonie 3 złotych i zaczęła spadać. Od tego momentu zaczęto mocno reklamować kredyty frankowe. Trend trwał 5 lat w tym czasie kilka milionów osób dostało ten zaszczyt posiadania franków. Była to korekta która doprowadziła cenę CHF/PLN do poziomu 1.95. Mówię o korekcie, ponieważ cena franka rośnie od wojny bez przerwy. I tu nasuwa się odpowiedz na pytanie w jakiej walucie warto mieć lokatę. Jako ciekawostkę podam, że cena franka w latach 70 tych wynosiła 5 groszy. W następnej dekadzie cena wzrosła o 1000 procent z 5 groszy do 50. Następne 10 lat to wzrost 500 procent. Trend wzrostowy jest przyjacielem posiadaczy według powiedzenia "trend is my friend" To następna zasada, nie wolno brać kredytu w walucie która cały czas rośnie. Natomiast wiem kiedy znowu zacznie się korekta na cenie franka. Kiedy już wszyscy Frankowicze spłacą swoje długi. W dzisiejszych czasach bank Szwajcarii bardzo mocno interweniuje na rynku, ratując trochę posiadaczy kredytów. Bez tych interwencji cena franka była by dużo wyżej. Z moich informacji wynika, ze bank sprzedaje 2 miliardy franków tygodniowo. Gdyby nie to, że bank narodowy ma wielką siłę już dawno Amerykanie nałożyli by kary za manipulacje kursem. Mamy tu ciekawostkę ekonomiczną. Gdy Polska i wiele innych krajów produkuje pieniądze aby zakamuflować swoją nieudolność w rządzeniu, Szwajcaria produkuje franki ponieważ mimo ujemnych stóp procentowych, wszyscy tą walutę chcą posiadać. Tyle o tym co było, a co będzie. W tym roku sugerowałem na swojej stronie na początku kupowanie CHF/PLN i spłacanie kredytu do przodu. W styczniu cena była na poziomie 3.89-3.92 Kto kupił w tym zakresie rok miał spokojny. Końcówka roku powinna być nerwowa. I tak jak podawałem kupowanie franka poniżej 4.15 to dobry pomysł. Cierpliwi mogą czekać ponieważ jest szansa podejścia w tym roku do 4.07. Natomiast w długim terminie zakładam wzrost w kierunku 4.3890 a następnie do 4.8013. Gdyby i ten poziom został przebity to możemy zobaczyć nawet 5.50, ale to już w długim terminie. Nie należy jednak jakoś mocno panikować. Bank centralny Szwajcarii nie powinien doprowadzić do mocnych zmian, ponieważ nie zażyna się złotej kury. Biorący kredyt frankowy zostali solidnie wyselekcjonowani a teraz wzorowo spłacają zwoje zadłużenie. Należy jednak brać pod uwagę to, że Frankowicze mają swoją wytrzymałość więc za wysoko nie podniesiemy poprzeczki. Bardzo ciekawi mnie jak ta cała rozgrywka się skończy ponieważ nic nie rośnie bez końca a kiedyś może być bardzo zaskakująca korekta. Świta będzie odchodził od walut fiat w kierunku cyfrowego lub materialnego świata. Na dziś to wielka niewiadoma. Ludzkości przyjdzie rachunek do zapłacenia z produkcję pieniądza bez pokrycia.

Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Kantor AW Advise nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody autora jest zabronione.